Cześć!! Rozdział jest parę dni później. Wybaczcie :( Jest bardzo dużo nauki, choć to dopiero początek roku szkolnego.
Dziewczyny pamietajcie! Komentujesz - motywujesz. Wystarczy głupie " Jestem. Czytam." To niewiele, a motywuje :)
Miłego czytania:**
-Wrócę za kilka dni. Trzymaj się. Paaa.
-Wracaj jak najszybciej. Kocham Cię!
-Ta, ja Ciebie też- powiedziała bez emocji brunetka i wyszła zamykając za sobą drzwi
Ona
W końcu!! Na szczęście wracam na parę dni do domu. Przemyślę parę spraw dotyczących mojego związku z Erikiem. Mam nadzieję że moja siostra mi coś doradzi. Ona jest bardziej.. jakby to powiedzieć.. ma więcej czułości w sobie. Ja jestem ta bardziej szalona i zimna. To ja łamię serca a nie mężczyźni mi.
Parę dni później brunetka wróciła do domu. W salonie czekał na nią Durm.
-Hej, fajnie że już wróciłaś- chciał ją pocałować a ona jakby przez moment się zawahała.
-Hej, też się cieszę że Cię widzę.
- No opowiadaj jak było w domu.
- A no dobrze, wszyscy zdrowi...Przepraszam,ale pójdę się wykąpać, jestem bardzo zmęczona.
- Nie no jasne. Idź, idź.
Ja tak długo nie wytrzymam. Muszę to zakończyć, muszę z nim zerwać dziś. Po to tu przyjechałam.
Godzinę później
-Erik, słuchaj. Musimy pogadać.
- No okej , ale najpierw chciałbym Cię o coś zapytać, a raczej powiadomić że w sobotę jest gala z okazji nowego sezonu. Mówię Ci to wcześniej, bo wiem że potrzebujesz czasu na przygotowanie. Mam nadzieję, że nie wystawisz mnie tak jak na ostatniej imprezie, że musiałem iść sam.
Ona
I co ja mam teraz zrobić? Miałam z nim zerwać, a tu jak widzę nici z tego. Nie wystawię go. Trudno, przemęczę się i po gali z nim zerwę. Definitywnie!
- Jasne, że z Tobą pójdę. Jestem przecież twoją dziewczyną-powiedziałam to ze sztucznym uśmiechem.
-To fajnie. Cieszę się.- i dał jej buziaka w policzek- wiesz, zmieniłaś się.
- Jaa? No coś ty.
- Zmieniłaś się, ale podoba mi się to.
Do imprezy został tydzień. Każdego dnia Durm spostrzegał nową twarz swojej dziewczyny. Nie znał jej od tej strony. Chociażby taki przykład, przed wyjazdem Marika dzień spędzała albo na zakupach, albo u kosmetyczki. Nie było dnia żeby się nie kłócili. Po powrocie wiele się zmieniło. Mniej kłótni, można rzec że wcale, w galerii nie była ani razu a nawet była w schronisku dla zwierząt żeby pomóc.
Inna dziewczyna. Zakochiwał się w niej od nowa.
Niedziela - dzień po gali
-Choć, pójdziemy na spacer- powiedział Erik
-Dobrze- to jest ten moment, dziś z nim zerwę. Choć powiem szczerzę, że nie chcę. Zaczęłam coś do niego czuć. Erik to świetny chłopak. Mądry, wesoły, czuły, ale to niestety nie ode mnie zależy.
W parku było pięknie. Słońce przygrzewało, ptaki śpiewały a dzieci latały w około drzew. Nagle jeden z bawiących się tam chłopców podbiegł do brunetki i dał jej bukiet stokrotek, a ona podziękowała mu i dała buziaka w policzek.
- Ej, bo będę zazdrosny- powiedział chłopak przy okazji pokazując szereg swoich śnieżnobiałych ząbków.
- Nie masz o co. Choć nie powiem, też mógłbyś od czasu do czasu dać kwiaty.
- Kiedy ostatni raz Ci dałem kwiaty wyrzuciłaś je do kosza i powiedziałaś że wolisz dostać jakieś kolczyki a nie badyle.
- A.. no tak. Przepraszam za to.
- Nie no spoko. Już Ci to mówiłem, ale zmieniłaś się. Wcześniej byłaś inna, bardziej chłodna, oschła, a teraz. Nawet mnie przeprosiłaś co nigdy Ci się nie zdarzyło. Można się w tobie zakochać. No cóż.. ja już to zrobiłem.
- Erika ja...
- Poczekaj. Chciałbym się Ciebie o coś zapytać. Czy wyjdziesz za mnie? - i uklęknął na ziemię, trzymając w ręku piękny pierścionek
- Erika ja... Ja nie mogę , przepraszam.
- Dlaczego? - powiedział smutny.
- Ja nie jestem Marika! Ja jestem jej siostrą bliźniaczką. Przyjechałam tutaj żeby z Tobą zerwać.
-CO?! Jaką siostrą bliźniaczką ? Czemu zerwać? I dlaczego Ty?
- Kiedy Marika przyjechała do domu bardzo dużo z nią rozmawiałam o Tobie. Podjęła decyzję, że z Tobą zerwie, przez sms-a. Nie chciałam żeby tak to zakończyła. Widziałam wasze zdjęcia, sms-y. Widziałam jak ją kochasz. Sama nie wiem za co, bo wiem jaka jest zimna i nieczuła. Choć to moja siostra to taka jest prawda. Było mi Cię szkoda. Zasługiwałeś na coś więcej niż sms z tekstem "Koniec z nami". Dlatego powiedziałam jej że pojadę do Ciebie i zerwę za nią. Choć wiem że był to idiotyczny pomysł, chciałam żebyś mniej cierpiał.
- Wy obie jesteście jakieś porąbane! Matka Teresa się znalazła! Myślisz teraz że jest mi łatwiej? NIE! Jest jeszcze gorzej! Trzeba było zerwać przez tego sms-a. Byłoby łatwiej- mówił to z taką, złością, nienawiścią , pogardą.
- Przepraszam. Gdybym mogła cofnąć czas ...
-Ale nie możesz!
-Za godzinę już mnie u Ciebie nie będzie .. Przepraszam
Ona
Jaką ja jestem idiotką! Co ja sobie myślałam? Że jak przylecę to coś to zmieni? Zerwanie to zerwanie, taka jest prawda.
Kiedy byłam już na lotnisku i czekałam na swój samolot, rozpłakałam się. Skrzywdziłam go bardziej niż moja siostra, nawet jakby zerwała z nim w taki sposób jaki chciała to i tak ją przebijam. Jestem beznadziejna! I taka jest prawda. W pewnym momencie zadzwoniła do mnie siostra. Jeszcze jej mi brakowało ..
- Halo - powiedziałam zachrypniętym głosem
- Mała gdzie jesteś ?
- Na lotnisku. Za 10 minut mam samolot, więc spodziewaj się mnie.
- NIE! Poczekaj! Nie wsiadaj do żadnego samolotu!
- Marika o co Ci chodzi?! Nie mam ochoty na zabawę!
- Poczekaj! Nigdzie nie odchodź, zaufaj mi!
-Zaraz się spóźnię na samolot przez Ciebie!
- Mam taką nadzieję - powiedział do mnie ktoś, ale to nie był głos w słuchawce tylko za mną. Odwróciłam się i zobaczyłam Erika
-Słucham?
- Mam nadzieję że się spóźnisz- powiedział uśmiechnięty.
- Co Ty tu robisz?
- Szczerze? Sam nie wiem. W tym momencie powinienem siedzieć w domu i zapijać smutki z tego powodu że dałem się oszukać jak bałwan, a na dodatek kobieta, którą kocham wyjeżdża.
-Erik....
-Ja nie chcę tego tak kończyć. Kiedy przyjechałaś do mnie zacząłem zakochiwać się od nowa, w nowej osobie, a nie w Marice. Moje uczucia względem niej gasły. Cieszę się bardzo, że postąpiłaś jak postąpiłaś, nie było to za bardzo mądre, ale chciałaś dobrze. Dzięki twojej głupocie poznałem Cię i nie chcę tego zaprzepaścić. Zacznijmy od nowa..
-Jestem [T.I]
- A ja Erik , miło mi Cię poznać.
Wchodzę na waszego bloga podekscytowana zastanawiając się, o kim to dzisiaj wymyśliłyście historię, a tu proszę sam Durm :D
OdpowiedzUsuńZawsze jak czytam, to w trakcie nie potrafię odgadnąć jak zakończy się dana historią. No zawsze mnie zawsze mnie zaskoczycie :D
Siostra bliźniaczka przyjechała żeby z nim zerwać? No genialne! choć mniej genialne dla Durma :D Koniec końców i ta zwariowana historia zakończyła się happy endem. Myślę, że z korzyścią dla wszystkich. Durma ma swoją "Marikę" tylko w lepszym wydaniu, Marika pozbyła się chłopaka i jej siostra znalazła sobie miłość :D
Pozdrawiam ;)
Bardzo fajny pomysł na bloga
OdpowiedzUsuńjest inny niż posotałe blogi jakie znam, więc zdecydowanie na plus
pisze, więc, że od teraz jestem i czytam
poinfromujcie mnie jak pojawi się coś nowego
buziaki :*
jezu. tę Marikę to wytargałabym za kudły... ale na szczęscie jej siostra jest mądrzejsza i, kto wie, może coś wyjdzie z tego? :D *.*
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny :*
Łooo ja *.*
OdpowiedzUsuńRozpływam się *.*
Cudowny ❤❤❤❤
O jejku ale zawirowania.
OdpowiedzUsuńRozdział meeega :)
Mój Erik! :D Ach! Rozpłynęłam się! :D
OdpowiedzUsuńA zwłaszcza, że ta historia jest mega zakręcona! ^^
I to mi się podoba! To jest właśnie ta nieprzewidywalność, o której mówiłam. :D
Zerwanie... Bliźniaczka? :o Wow, tego bym się za Chiny Ludowe nie spodziewała! :D
Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego. ♥
Buziaki :*