* Dominik- chodzi tu o młodego piłkarza Legii Warszawy Dominika Furmana.
Majowy wieczór. Twój wieczór panieński. Czekałaś przed
klubem na swoje przyjaciółki Lenę i Asię. Po 5 minutach zobaczyłaś jak twoje
przyjaciółki idą w twoją stronę. Przywitałyście się i weszłyście do klubu.
Zabawa trwała w najlepsze. Wlewałyście w siebie litry alkoholu. Nagle podszedł
do ciebie wysoki mężczyzna. Poprosił cię do tańca. Tańczyłaś tylko z nim, przez
cały wieczór. Zabawa trwała w najlepsze lecz w pewnym momencie film ci się
urwał. Obudziłaś się i zobaczyłaś obok siebie leżącego Wojtka Szczęsnego. Nie
mogłaś w tą uwierzyć. Osoba którą podziwiałaś jak byłaś nastolatką leży obok
ciebie nago. Nie to nie może być prawda. To tylko zły sen. On mi tego nie
wybaczy, mówiłaś to sobie w myślach. Dominik* mi tego nie wybaczy. Jeszcze do tego
Wojtek. Kiedyś byś się cieszyła że twój były powód westchnień leży obok ciebie,
ale teraz , gdy za miesiąc wychodzisz za mąż. Twoje rozmyślenia przerwał
dzwonek telefonu. To był Dominik. Zdenerwowana zaczęłaś chodzić po pokoju tak
głośno że obudziłaś chrapiącego Wojtka.
- Jaki miły widok od samego rana. – powiedział chłopak a ty
dopiero spostrzegłaś się że masz na sobie tylko bieliznę. Szybko wzięłaś swoje
ciuchy i pobiegłaś do łazienki. Gdy wyszłaś zobaczyłaś leżącego na łóżku Wojtka
. Podeszłaś niepewnie do niego i zaczęłaś rozmowę.
- Wojtek to co się między nami stało , to była pomyłka . Za
dużo wczoraj wypiłam tak samo jak ty. Niedługo wychodzę za mąż. Zależy mi na
moim narzeczonym. Nikt się nie może o tym dowiedzieć , a w szczególności on.
Proszę.
Wojtek nic nie mówiąc kiwnął głową na znak że nikomu nie powie.
Kiedy wróciłaś do domu twoje psiapsi od
razu na ciebie naskoczyły i zaczęły wypytywać gdzie byłaś. Ty spokojnie opowiedziałaś
im tą historie bo wiedziałaś że nikomu nie pisną słowa . Mijały dni , niedługo
miałaś wyjść za mąż. Za człowieka którego kochasz… chyba. Ta noc z Wojtkiem ,
zmieniła twoje całe życie. Nie byłaś pewna uczuć do Furmana. Jednak
postanowiłaś że za niego wyjdziesz , chodź go zdradziłaś . Ten moment zdrady
wspominałaś każdego dnia, nie mogłaś o tym zapomnieć. W nocy nie mogłaś spać, było ci bardzo niedobrze,
wymiotowałaś. Asia z Leną przeczuwały że to nie tylko zatrucie pokarmowe więc
zabrały cie do lekarza. Po wizycie byłaś załamana. Nie wiedziałaś co zrobić.
Pod swoim sercem nosiłaś dziecko najlepszego bramkarza na świecie. Gdyby nie ta
ciąża nikt by się nie dowiedział o nocy spędzonej ze Szczęsnym, a teraz.
Dominik będzie wiedział że go zdradziłaś, bo nie chcieliście przed ślubem mieć
bardzo bliskich stosunków. Twoje życie to jedna wielka katastrofa. Twój płacz
przerwał dzwoniący telefon. Na wyświetlaczu pojawił się nieznany numer. Niepewnie
odebrałaś.
- Hej. Tu Wojtek.
Słuchaj musimy się spotkać.
- Wojtek . Nie chce się z tobą spotkać. Prosiłam cię żebyś
zapomniał o tej nocy. Cześć
- Poczekaj. Chce ci tylko oddać portfel. Może spotkamy się w
kawiarni „Late”. O 16:00.
- Ok. Na razie .
Nie miałaś wcale ochoty na to spotkanie. Bałaś się go. Nie
wiedziałaś czy powiedzieć Wojtkowi o ciąży. Nadeszła ta wyczekiwana godzina.
Czekałaś w kawiarni. Kidy zobaczyłaś idącego w twoją stronę Wojtka, zaczęły
pocić ci się ręce.
- Hej. Co tam u ciebie słychać. Jak tam przed ślubem.- jego
twarz posmutniała przy ostatnim słowie które wypowiedział.
- Hej.- powiedziałaś chłodno- Przyszłam tu po portfel a nie
na pogaduchy.
Chłopak oddał ci portfel. Kiedy chciałaś wychodzić złapał
cię za rękę i powiedział ciche – Kocham Cię.
Stałaś jak słup soli. Patrzyłaś na niego wielkimi oczami a
on czekał na twoją odpowiedz. Gdy zrozumiał że nie stać cię nawet na jedno
słowo zaczął dalej mówić.
- Nie mogę przestać o
tobie myśleć. Nie mogę spać ani jeść. Wciąż myślę o tobie . Kocham Cię. Wiem że
krótką się znamy ale ja wiem że to ty jesteś miłością mojego życia. Błagam
powiedz coś.
- Ja też cię kocham.- dopiero teraz to zrozumiałaś że nie
kochasz Dominika. Czujesz tylko do niego przyjaźń , bo opiekował się tobą jak
miałaś poważny wypadek. Po chwili
dodałaś - Ale nie mogę zrobić tego Dominikowi. On tyle dla mnie zrobił , a ja
go zdradziłam i do tego spodziewam się dziecka. – Szczęsny był zdezorientowany.
Nie rozumiał , co ma z tym wspólnego dziecko. Po chwili dodałaś.
- Twojego dziecka.- W oczach chłopaka było widać szczęście.
- Naprawdę ? To świetnie! Tak bardzo się cieszę!
Ty jednak zgasiłaś jego entuzjazm.
- Nie ma się z czego cieszyć. - Mówiłaś
przez łzy.
- Dlaczego?- Mina chłopaka była poważna.
- Nigdy nie będziemy razem. To nie możliwe . Nie zrobię tego
Dominikowi i nie ucieknę sprzed ołtarza. Rozumiesz. Jutro wychodzę za mąż. Mój
los jest już przesądzony.
- Co zrobisz z dzieckiem?!!!
- Nie wiem. Może usunę, albo powiem Dominikowi że w noc poślubna
zaszłam z nim w ciąże. Nie wiem. Naprawdę , nie wiem.
- Nie pozwolę Ci usunąć naszego dziecka. Będę o nie walczył.
Rozumiesz!!!
Nic nie odpowiadając wyszłaś z kawiarni . Po chwili na twoim
policzku znalazła się jedna samotna łza. Szłaś przed siebie. Nawet nie wiesz
kiedy znalazłaś się w domu. Asia zauważyła że coś z tobą nie tak.
Rozmawiałyście bardzo długo, a ty nadal nie wiedziałaś co zrobić z dzieckiem.
Twoje rozmyślenia zakończyły się kiedy powędrowałaś do krainy Morfeusza.
Obudziłaś się bardzo wcześnie. Za 4 godziny miałaś zostać Panią Furman. Nie
chciałaś tego ślubu. Kochałaś Wojtka a nie Dominika . Spojrzałaś na wyświetlacz telefonu. Było 8
nieodebranych połączeń od Wojtka i parę sms-ów. Jeden sms zmartwił cię ale i
ucieszył . Było w nim napisane że nie pozwoli on na ten ślub i że powstrzyma cię,
tylko w jaki sposób? Zaczęłaś szykować się na ślub. Wyglądałaś pięknie.
Podjechałaś z druhnami czarno limuzyną pod kościół. Szłaś w stronę Dominika gdy
nagle ktoś pociągnął cię za rękę. Zanim
się spostrzegłaś tajemnicza osoba wzięła cie na ręce i pobiegła z Tobą na
rękach w stronę białego audi. Dopiero teraz zauważyłaś że to Wojtek. Dominik
biegł w twoją stronę i coś krzyczał ale nie zrozumiałaś go. Szczęsny z piskiem
opon ruszył z pod kościoła. Zaczęłaś się na niego wydzierać żeby cię zawiózł do
kościoła ale jak gadanie do słupa. Dopiero po chwili usiadłaś spokojnie i
czekałaś gdzie ten młot cie zawiezie. Po 15 minutach jazdy zobaczyłaś że twój
oprawca zatrzymał samochód. Wybiegłaś jak oparzona by od niego uciec bo z chęcią
byś go zabiła … tylko za co? Za to że odprowadził cie od pomysłu popełnienia pewnie
najgorszej decyzji w życiu. Nagle ustałaś. Odwróciłaś się w stronę Wojtka i
powolnym krokiem podeszłaś do niego. Kiedy stałaś naprzeciwko niego ,on podszedł
do ciebie i złożył na twoich ustach namiętny pocałunek.
Dwa lata później.
Dziś jest wyjątkowy dzień.
Urodziny waszego synka Marcina. Razem z Wojtkiem ( twoim mężem)
tworzycie piękny związek. Oczywiście nie mogło zabraknąć Leny z jej narzeczonym
Michałem i jej dużego brzuszka ciążowego. Aśka, jak to na Aśkę przystało miała ze dwudziestu
facetów w czasie tych dwóch lat , ale jej życie odmienił nie kto inny jak przyjaciel Wojtka- Robert Lewandowski i pewnie jeszcze się zmieni kiedy Asiula urodzi przepiękną
dziewczynkę. Jeśli chodzi o Furmana wybaczył ci zdradę i jesteście dobrymi
przyjaciółmi.
Dziękuje że wstawiłaś tą moją historie :* Magda
OdpowiedzUsuńAww, mega, mega ! Wspaniała historia po prostu :)
OdpowiedzUsuńJejaaaaaa :***
OdpowiedzUsuńSłitaśne tak jak pisałam ♥
Ale sveet ....;) Dziękuję .*
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było za co przepraszam! Historia boska, zwłaszcza, że bardzo lubię Wojtka :) Pozdrawiam Maaniusia <3
OdpowiedzUsuń