niedziela, 29 września 2013

Mariusz Stępiński

Tak jak mówiłam dodaję drugi. :) Z dedykacją dla Weroooo... <3
Do następnych!
P.S.Miałabym prośbę jeśli czytacie tą historię to nie zapomnijcie przeczytać poprzedniej o Marco ponieważ, ona również jest dodana z dzisiaj :) :* Miłego czytania! 


Dzisiaj są 18 urodziny mojego brata. Przyjechał nawet ten jego durny kumpel z Niemiec-Mariusz. Strasznie go nie lubię. Jest za bardzo pewny siebie i uważa się za najlepszego na świecie. Nie cierpię takich osób. Dla mnie każdy człowiek jest taki sam. Nie ma lepszych. Ideały istnieją tylko w meksykańskich telenowelach i głupich romantycznych filmach. Nie wiem czemu mój brat  kumpluje  się z tym debilem. Ba! Nie kumpluję. On się z nim przyjaźni! I to od dobrych kilkunastu lat! Zawsze się ze mnie naśmiewał i uważał za głupią tylko dlatego bo jestem rok od nich młodsza. Wyjrzałam przez okno. Pod nasz dom podjechała taksówka. Z racji tego że byłam sama w domu bo mama była na zakupach, tata w pracy a brat pojechał przygotowywać wszystko na wieczór ( impreza z okazji 18-stki) musiałam zejść na dół i wpuścić tego barana do nas do domu. Zeszłam na dół w piżamie( piżama była w misie) i rozczochranych włosach. Nie uszło to oczywiście jego uwadze.
- Cześć! Ooo...Jak ładnie wyglądasz! Patelnia ci na głowę spadła czy teraz taka moda na fryzurę? -zapytał z cwanym uśmieszkiem.
-Witaj. Wejdź proszę do środka. No wiesz, taka moda na fryzurę o ósmej rano- odburknęłam.
-A przepraszam! Zapomniałem że ty lubisz sobie pospać do południa. -znów próbował mnie wnerwić.
-Rozgość się w salonie. Ja idę zmienić moją modną fryzurę i ubranie.
Pobiegłam na górę. Uczesałam włosy, ubrałam się, gdy zeszłam na dół w salonie byli już moja mama, brat i Mariusz.

Następny dzień.
Obudziłam się z  mocnym bólem głowy. Spałam w tej samej sukience w której byłam wczoraj na urodzinach mojego brata. Obok mnie spała Justyna- moja przyjaciółka (oczywiście w ubraniu) która również była na urodzinach.  Zeszłam na dół. W kuchni wyjęłam mleko z lodówki i zaczęłam pić nie biorąc szklanki.
-Wiesz że to nie higieniczne pic tak prosto z butelki?- powiedział idiota Stępiński. Z racji tego że byłam zamyślona a on, prawie to wykrzyczał wylałam prawie całą butelkę na siebie.
-A mamusia nie nauczyła mówić dzień dobry??
- Nie, ale nauczyła pić ze szklanki.
-  Gówno mnie obchodzi co cię nauczyła mama a czego nie. Wystarczy że nie szanujesz innych ludzi! I wiesz co? Lepiej będzie jak się nie będziesz do mnie odzywał!.
-Mała...wyluzuj, bo okresu dostaniesz- powiedział nadal z siebie zadowolony.
Wyszłam  nie słuchając go. W duchu modliłam się tylko o to żeby już stąd pojechał do tych swoich Niemiec! Niestety nie które słowa są czasem wypowiedziane w złą godzinę...

Ten sam dzień, wieczór.
Do mojego pokoju wparował mój brat.
-Siostra! Wstawaj! Mariusz w drodze na lotnisko miał wypadek musisz ze mną jechać!
-Ale dlaczego akurat ja?
-Nie wiem. Dostał jakiegoś wstrząsu! Nie pamięta nikogo oprócz ciebie.
W totalnym szoku ubrałam się i wyszłam z domu. Pojechałam z moim bratem do szpitala. Weszłam do sali Mariusza sama. Gdy mnie zobaczył zaczął wygadywać różne głupoty.
-  Kochanie! Jak dobrze że jesteś! Dlaczego wcześniej nie przyjechałaś??
- Yyy...no bo...czasu nie miałam...
- Ale teraz już mnie nie zostawisz prawda? Będziesz ze mną? I będziesz zawsze ze mną aż po grób?-pytał z nadzieją w głosie.
-Tak...teraz już Cię nie zostawię...
-To dobrze! Bardzo Cię kocham! Przytulisz mnie?
-Co??? To znaczy...tak przytulę...
Wtulił się we mnie jak małe dziecko przytula się do mamy.. Ten wstrząs był chyba poważny skoro przecież nigdy mnie nie lubił a , teraz mówi takie rzeczy.
Następnego dnia, cały czas siedziałam z Mariuszem. Patrzył na mnie jak w obrazek. Gdy przyjechała jego obecna dziewczyna rzucił w nią krzesłem i powiedział że kocha tylko mnie. Szczerze? Przeraziło mnie to.
Jednak po kilku dniach wszystko wróciło do normy.. Mariuszek jak był nie miły taki właśnie jest teraz. Zapomniał o tym co się wydarzyło w ciągu tych kilku dni...Zapomniał...albo udawał że nie pamięta. Mi jednak było przykro. Starałam się, cały czas przy nim była a w jednej chwili stałam się dla niego nikim. Zwykłą wredną dziewuchą. Po dwóch dniach dostałam bukiet kwiatów. W bileciku było napisane "Dziękuje ci za wszystkie dni w których byłaś ze mną, przepraszam za wszystkie docinki z mojej strony. Nigdy nie miałem odwagi powiedzieć  ci że cię kocham bo, ty zawsze uważałaś mnie za nadętego dupka. Przepraszam i dziękuje M." Gdy to przeczytałam uświadomiłam sobie że nie mogę stracić chłopaka który mnie  kocha. Szybko wsiadłam na rower i pojechałam na dworzec autobusowy z którego Mariusz miał pojechać na lotnisko do Warszawy. Zobaczyłam go stojącego w  kolejce do autobusu. Gdy miał już wsiadać krzyknęłam jego imię. Odwrócił się i podbiegł do mnie. Patrzył mi się w oczy a ja wyszeptałam mu ciche POCAŁUJ MNIE. Zaczął mnie namiętnie całować. Po paru minutach zaczął padać deszcz nam jednak to nie przeszkodziło w pocałunku. Przytuleni obiecaliśmy sobie miłość aż po grób.
KONIEC.

11 komentarzy:

  1. To jest świetne! Bardzo dziękuje :*
    no i serdecznie zapraszam do mnie serce-nie-sluga-ms.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna historia ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://otworz-sie-na-nowe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowity! Pozdrawiam i zapraszam do siebie imnotafraidtodiebvb.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudo <33 http://bvbtomojezycie.blogspot.com/ w wolnej chwili wpadnijcie do mnie :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczna historia <3
    Czekam na więcej :)

    Zapraszam do siebie http://marcoiolastory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Mariuszu! Jestes ideałem mężczyzny. Cudownej urody! Bardzo pragne Cię poznac osobiście. Zakochałem sie w Tobie. Serio. Czekam na kontakt.
    Mężczyzna

    OdpowiedzUsuń
  7. Mariuszku!Kocham Cie.Zakochałem sie w Tobie!...... Jestes czarujacy, najcdowniejszy chlopiec którego spotkałem.....Czekam na osobiste spotkanie.Ściskam..Ucałowania.
    Mężczyzna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolu, bardzo prosimy o dodawanie komentarzy, które dotyczą opowiadania 😀
      Ściskamy 😊

      Usuń